Analizy
RAPORT IAOM. Banki kontra klienci. Analiza doniesień medialnych ostatnich tygodni
Banki coraz częściej przegrywają procesy sądowe ze swoimi klientami. Niestety, nie zawsze jest to dla nich nauczką, by poważnie i uczciwiej traktować swoich klientów. Zamiast tego, stosują kolejne sztuczki i narażają się na kolejne pozwy i skargi. Media niezwykle często w ostatnich dniach opisują różne problemy Polaków z bankami. Najciekawsze artykuły podsumowują eksperci Instytutu Audytu Obiektywizmu Medialnego w swoim najnowszym raporcie. Zapraszamy do lektury!
„Prawo.pl”: Bezprawne pozbawianie przez sądy odsetek należnych kredytobiorcom
Klienci banków coraz częściej wygrywają procesy z bankami. Dotyczy to zwłaszcza posiadaczy tzw. kredytów walutowych. Niestety, jak się okazuje, praktyka sądowa czasem ma niewiele wspólnego ze sprawiedliwością. O szczegółach pisze portal prawo.pl.
„Wielu kredytobiorców jest pozbawionych roszczeń odsetkowych za okres od kilku do kilkunastu miesięcy. To efekt uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. Sądy często interpretują ją w ten sposób, że naliczają odsetki od dnia złożenia przez kredytobiorcę oświadczenia o zapoznaniu się ze skutkami nieważności umowy i ich akceptacji, a niekiedy nawet od dnia publikacji prawomocnego orzeczenia w sprawie” - czytamy n portalu.
„Odsetki ustawowe za opóźnienie powinny być zasądzane od dnia, w którym upływa termin na spełnienie przez bank świadczenia, tj. zwrotu określonej przez kredytobiorcę kwoty pieniężnej wskazanej w wezwaniu do zapłaty, zawezwaniu do próby ugodowej lub pozwie. Jednakże niewłaściwa interpretacja uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21) stanowiącej zasadę prawną doprowadziła do zmiany w kwestii orzekania przez sądy powszechne o dacie początkowej naliczania odsetek. Sądy bowiem rozpoczęły naliczanie odsetek od dnia złożenia przez kredytobiorcę oświadczenia o zapoznaniu się ze skutkami nieważności umowy i ich akceptacji, a niekiedy nawet od dnia publikacji prawomocnego w sprawie” – wyjaśnia na łamach prawo.pl radca prawny Beata Strzyżowska.
„Wprost.pl”: Banki próbują wyłudzić od klientów opłatę za tzw. „korzystanie z kapitału”
To nie koniec kłopotów klientów z pazernością banków. Po przegranych procesach próbują one złupić klientów po raz kolejny, żądając opłaty za tzw. „korzystanie z kapitału”. Mówiąc obrazowo – po stwierdzeniu przez sąd oszustwa, próbują próbują dostać opłatę od oszukanego za to, że został oszukany. O kolejnej odsłonie problemu klientów napisał portal wprost,pl. Chodzi o oczekiwany wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który ma odpowiedzieć, czy taka opłata należy się bankom czy może klientom, którzy przez lata spłacali toksyczny produkt.
„Galimatias na rynku kredytów hipotecznych trwa w najlepsze. – Nie wiemy jak się rozliczyć z tych umów – twierdzą kredytobiorcy, którzy wystąpili na drogę sądową przeciwko bankom i wygrali procesy. Pomocy szukali w TSUE, ale na werdykt muszą jeszcze poczekać” - czytamy na portalu..
„Zdaniem mecenasa Radosława Górskiego za udzieleniem odpowiedzi na pytania o roszczenia obu stron przemawia również interes społeczny, bo to teraz kluczowe zagadnienie we frankowych sporach. Jego zdaniem jest szansa, że TSUE odpowie w tym roku na pytania o roszczenia obu stron dotyczące opłat za kapitał lub – po rozstrzygnięciu roszczeń klienta – na pytania dotyczące roszczeń banku. „Kompleksowe rozstrzygnięcie dotyczące opłaty za kapitał to jest kwestia czasu. Dlatego zainicjowaliśmy pytania w nowej sprawie, aby wyjaśnić także kwestię roszczeń banków” – tłumaczy mecenas Górski na łamach wprost.pl.
„Zyciebezkredytu.pl”: Prokuratura po stronie kredytobiorców
Pewnym ułatwieniem dla naciąganych klientów banków może być stanowisko prokuratury w tej sprawie. O szczegółach poinformował serwis zyciebezkredytu.pl.
„Prokuratura Krajowa oficjalnie ogłosiła, że będzie wspierać frankowiczów w wymierzonych przeciwko nim pozwach banków. Wystosowano pismo do wszystkich prokuratur regionalnych, aby wstawili się w obronie frankowiczów w przypadku wytoczenia przez bank sprawy sądowej” - pisze serwis.
„Według danych na 4 marca 2022 r. Prokuratura Krajowa zgromadziła informacje o około 500 pozwach o zwrot kapitału i dołączonych do nich roszczeniach o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu. Dalsze ustalenia w tym zakresie ciągle trwają, a liczba takich pozwów z pewnością będzie rosnąć. Dotychczas prokuratorzy zgłosili się do udziału w około 60 postępowaniach” - napisała prokuratura w odpowiedzi na pytania zyciebezkredytu.pl.
Jak dodaje portal, umowy o kredyt we frankach łamią obowiązujące prawo w Polsce oraz Unii Europejskiej. Co do tego stanowiska zgodne są już zarówno sądy wszystkich instancji, jak i organy takie jak UOKIK, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Rzecznik Finansowy.
„Business Insider”: Problemy z przelewami w dużym banku
Czasem klienci banku muszą borykać się z całkiem prozaicznymi problemami. Pisze o nich Business Insider.
Mogły się pojawić problemy z przelewami w jednym z największych polskich banków – dowiedział się Business Insider. Biuro prasowe mBanku zapewnia jednak, że awaria została już usunięta.
„Problem dotyczył autoryzacji przelewów SMS-em, warto zatem skorzystać z innej formy autoryzacji” – informuje Business Insider biuro prasowe mBanku. Usterkę udało się opanować. Jednocześnie mBank zapewnia, że "monitoruje sytuację" i będzie na bieżąco informował, gdy uda się pokonać wszystkie problemy. Według serwisu Down Detector najwięcej problemów z przelewami było w Trójmieście, Warszawie oraz Krakowie – czytamy na portalu.
„Bankier.pl”: Ruszył proces 10 byłych pracowników Idea Banku
Liderem „antybankowości” w Polsce są firmy, które są, lub były, w rękach Leszka Czarneckiego. Portal bankier.pl informuje o procesie jgo byłych pracowników.
„Przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył w środę proces 10 byłych pracowników Idea Banku, przez których według śledczych badających tzw. aferę GetBack 165 klientów banku straciło niemal 30,5 mln zł” - czytamy.
„Prok. Przemysław Ścibisz z Prokuratury Regionalnej w Warszawie na początku rozprawy oskarżył 10 byłych pracowników Idea Bank S.A. o oszustwo, w tym względem mienia znacznej wartości po uprzednim podrobieniu dokumentów elektronicznych, świadczenie doradztwa inwestycyjnego, ofertowanie i sprzedaż obligacji bez wymaganego zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego oraz ujawnienie tajemnicy bankowej” - opisuje bankier.pl.
„Prawo.pl”: Monity z Velo Banku nie są groźne dla klientów Getin Banku
To nie koniec kłopotów klientów byłego imperium Leszka Czarneckiego. O szczegółach informuje prawo.pl.
„Wielu frankowiczów z Getin Banku, którzy spłacili kapitał, po ogłoszeniu decyzji BFG dotyczącej przymusowej restrukturyzacji tego podmiotu, zaprzestało spłacania dalszych rat kredytu, zdając sobie sprawę, że odzyskanie kwot nadpłacanych ponad wypłacony przez bank kapitał kredytu będzie trudne. Teraz otrzymują wezwania do zapłaty od Velo Banku albo z firm windykacyjnych” - pisze portal.
„W związku z tym wezwania do zapłaty kierowane przez Velo Bank S.A. bez załączonego umocowania nie mają podstawy prawnej, bowiem, jak już zostało wskazane wyżej, Velo Bank S.A., nie przejął roszczeń windykacyjnych Getin Noble Banku S.A. związanych z tzw. kredytami frankowymi” – tłumaczy na łamach portalu radca prawny Beata Strzyżowska i nie rekomenduje reagować na nie pozytywnie.
Wysyłanie monitów przez Velo Bank może budzić wątpliwości innego rodzaju. „Na marginesie pragnę wskazać, że jeśli o należności upomina się jednak nie Getin Noble Bank lub umocowana przez niego firma windykacyjna, lecz Velo Bank S.A. to sytuacja taka prowadzić może do wniosku, że być może jednak następcą prawnym Getin Noble Banku jest właśnie Velo Bank S.A., choćby Bankowy Fundusz Gwarancyjny twierdził inaczej” – mówi Beata Strzyżowska serwisowi prawo.pl.
„Money.pl”: Afera Getin Noble Banku. Klienci żądają zwrotu pieniędzy
Restrukturyzacja GNB uderzyła w tysiące klientów. Także tych, którzy posiadali jego akcje i obligacje. O ich problemach pisze money.pl.
„Prędzej wybuchnie wojna niż w Polsce upadnie bank - w taką deklarację, składaną przez pracowników jednego z największych banków w Polsce - Getin Noble Banku, uwierzyły tysiące ludzi. Dziś zostali z niczym. 680 mln zł wyparowało, im zostały bezwartościowe kartki papieru. I doprowadzające ich do szału i płaczu reklamy w telewizji” – pisze money.pl.
„Powstaje nowy twór - VeloBank. Przejmuje on +zdrową+ część biznesu prowadzonego przez GNB oraz część zobowiązań. Ale nie wszystkie bierze na siebie - by nie podzielić losu upadającego banku. Wynika to zresztą z przepisów – prawo zakłada, że część klientów banku na jego problemach finansowych może stracić.
Tracą więc akcjonariusze i obligatariusze GNB. Ich papiery zostają po prostu umorzone. Mówiąc wprost: nie są już nic warte” - opisuje portal.
Instytut Audytu Obiektywizmu Medialnego
styczeń 2023
Artykuły powiązane
INNE Z TEJ KATEGORII
